07:50

MACIERZYŃSTWO - ZOSTAŁAM OSZUKANA.

Witajcie kochane! Jak sam nagłówek wskazuje dzisiaj będzie o macierzyństwie. Ja czuję się oszukana! Dlaczego? Już Wam piszę...
Od zawsze lubiłam dzieci. I mimo, że nie byłam typową ciocią która robi 'bobaska' ściskając policzki, nie robiłam z siebie głupka - one zawsze do mnie lgnęły. Dzieci które do obcych iść nie chciały, same pakowały mi się na kolana. To samo z resztą jest ze zwierzętami ale nie o tym dzisiaj :D 
A więc... już na początku naszego związku ustaliliśmy z moim obecnym mężem, że chcemy mieć dzieci. Lubiłam je ale nie chciałam mieć na razie swoich. To nie był jeszcze czas. Pół roku przed ślubem pojawił się on - mój instynkt macierzyński. 
Rodzice, bliscy którzy mają dzieci mi mówili, że dzieci to ciężka harówka, że ciężko jest na początku i jeszcze inne dziwne wtedy dla mnie informacje.
Dobra. Udało się. Jestem w ciąży.
Ja byłam wtedy dość aktywna na jedynym z portali społecznościowych 'photoblog'. Miałam dość spore statystyki więc można powiedzieć, że byłam tam jakby influencer :D dobra, koniec żartów. Wracając, wraz ze zmianą mojego życia zmieniał się mój kontent. Wtedy był to już przyszłe mamusie i mamusie które miały bobasy już po drugiej stronie brzucha. Opisywały cudowne momenty w ciąży, piękne zdjęcia, później piękne opowieści o porodzie, pierwszych chwilach jako mamy, o idealnym macierzyństwie. Myślałam wtedy sobie ' i co te moje babcie, rodzice za głupoty gadają. może za ich czasów tak było.' i co? Jakież było moje masakryczne zderzenie z rzeczywistością. 
Ciąża? Całe 9 miesięcy strachu ( tak, wiem, każda z nas sie boi ale na fotoblożku tego nie pisali)
Poród? W dzień terminu dowiedziałam się, że jutro mam cc. Nieprzespana noc. Ciężkie zderzenie z rzeczywistością po cc.
Macierzyństwo zaraz po urodzeniu? Kolejny zawód, że nie jest idealnie. Bo dziecko płacze a ja nie wiem dlaczego choć ma sucho, ciepło i jest najedzone. 
Karmienie? Wszyscy pro karmienie piersią a mój syn tylko 3 tygodnie... 
Nic się nie zgadzało, kompletnie nic! I gdzie są te idealne opowieści i zdjęcia ja się pytam do cholery?! - wtedy krzyczałam w myślach. Oszukali mnie. Bezczelnie oszukali.
Nie ja nie miałam pretensji o to, że jest ciężko, nie. Ja po prostu byłam rozczarowana rzeczywistością. Zadawałam sobie pytanie czy to ja mam inaczej? Czy to jakaś kara? 
Dlaczego ja nie mam ochoty i siły po cc się pomalować a dziewczyny tak pięknie wyglądają na tych zdjęciach? Nie mogłam tego pojąć.
Długo zajęło mi przetrawienie tego. Zrozumienie, że macierzyństwo owszem jest piękne ale również bardzo trudne. Że żeby się pomalować, fajnie ubrać muszę zorganizować sobie czas i rozłożyć wszystko jakoś mądrze. 
Dlatego teraz nie wierzę w nic co pisze się w social mediach.. mówię tu o idealizowaniu wszystkiego. Wszystko jest piękne, idealne i sterylne. Domy piękne, wnetrza idealnie czyste w pastelowych kolorach, idealne małżeństwa, bezproblemowe macierzyństwo, wymarzona praca, grzeczne i poukładane dzieci. To wszytko kłamstwo, iluzja na pokaz. 
Dlatego podchodźcie z dystansem do tego co widzicie, co czytacie by później nie zderzyć się z brutalnie różną rzeczywistością. Dobierajmy treści z głową, obserwujmy naprawdę wartościowe konta a nie tylko te z wyidealizowanym życiem. 
Macierzyństwo jest piękne ale jest to czasem ciężka orka na ugorze :D  Z pewnością drugie nie jest tak naiwne :D ale to już temat na kolejny wpis :) 
Dajcie znać jak podobał Wam się wpis :* Do następnego <3






















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Mama - fotograf. , Blogger